AKTUALNOŚCI, EUROPA, TENERYFA, TENERYFA 2017, WYSPY KANARYJSKIE

Miasteczka na Teneryfie – te urocze i te mniej…

Miasteczka na Teneryfie…

Do których warto zajrzeć? Które warto zwiedzić? Co tam zobaczyć? A od których lepiej trzymać się z daleka?? 🙂

Zacznę może od tych pierwszych..

Niesamowite wrażenia zrobiły na nas przesympatyczne miasteczka na północy wyspy. Pokażemy Wam 2 z nich:  Garachico i Icod de los Vinos, na północnym-zachodzie wyspy.

Garachico

To urocze miasteczko słynie przede wszystkim z wulkanicznego wybrzeża. Zaadaptowano je na małe baseny z wodą morską, wokół których można pospacerować specjalnie wytyczonymi alejkami. Nad brzegiem oceanu stoi również zabytkowy XVI wieczny Castillo de San Miguel. Mieści się w nim obecnie muzeum i wystawa muszli.

DSC_4651 (Copy) DSC_4653 (Copy) DSC_4706 (Copy) DSC_4679 (Copy)Warto przespacerować się także w głąb miasteczka. Pełne jest kafejek i restauracji. Nie zabrakło tu również akcentów polskich 🙂
DSC_4658 (Copy) DSC_4673 (Copy) DSC_4672 (Copy)

My znaleźliśmy tutaj świetną restaurację. W środku może nie było bardzo ekskluzywnie ale ryby były najlepsze na świecie. No i właścicielowi spodobały się chyba nasze dzieciaki, które na koniec obiadku dostały malutkie prezenciki 🙂DSC_4701 (Copy)

Icod de los Vinos

Oj użyliśmy kilku niecenzuralnych słów jeżdżąc po tym miasteczku 🙂 Wąskie uliczki, często jednokierunkowe, olbrzymie różnice wysokości, ostre podjazdy, a potem nagłe zjazdy, ale w tym cały jego urok.

Turyści zaglądają tu głównie ze względu na tzw “smocze drzewo” – dracenę. Najstarsze mieści się właśnie tu, w parku del Drago. Warto przespacerować się i zwiedzić go dokładnie, można tu popodziwiać niesamowitą roślinność i rekonstrukcję jaskini Guanczów ( pierwszych mieszkańców Wysp Kanaryjskich). Tuż obok znajduje się motylarnia.DSC_4719 (Copy) DSC_4723 (Copy) DSC_4729 (Copy) DSC_4733 (Copy) DSC_4737 (Copy) DSC_4755 (Copy)

Warte odwiedzenia są też z pewnością małe osady w górach Anaga, w płn-wsch części wyspy: Taganana i Almaciga. Ale o tym będziemy pisać w kolejnym poście.DSC_5373 (Copy)

My zawitaliśmy również do miasteczka Guimar, mieszczącego się na wschodzie wyspy. Przyciągnęły nas tu piramidy… tak, tak piramidy. Ale nie spodziewajcie się tu tych egipskich :). Są to takie schodkowe, kamienne konstrukcje, teorii na ich temat jest wiele. Jedna z nich mówi, że pochodzą z czasów starożytnych.  Obszar, gdzie znajdują sie owe piramidy został udostępniony do zwiedzania jako park etnologiczny, bardzo ciekawy zresztą.DSC_5071 (Copy) DSC_5080 (Copy) DSC_5085 (Copy) DSC_5110 (Copy) DSC_5116 (Copy) DSC_5125 (Copy)

Kolejne miasteczko to El Medano – nasza baza wypadowa. Mieszkaliśmy w nim przez cały tydzień ale tak naprawdę odkryliśmy je dopiero ostatniego dnia.DSC_5511 (Copy) DSC_5513 (Copy) DSC_5520 (Copy) DSC_5523 (Copy)

Duże kurorty na południu natomiast nas nie powaliły 🙂 Było ładnie, ale tłoczno, tłoczno i jeszcze raz tłoczno.  Nam nie do końca to odpowiadało. Fakt można tam znaleźć promenady, piękne plaże, mnóstwo butików, sklepów i restauracji, ale to nie to, to nie ten sam klimat co w tych małych, mniej turystycznych miasteczkach. Warto tam zajrzeć, do Los Christianos. Playa Americas i Costa Adeje, pooglądać je, zaspokoić ciekawość, pospacerować ale potem proponujemy ucieczkę w jakieś zaciszne miejsce…DSC_4384 (Copy) DSC_4358 (Copy) DSC_5322 (Copy) DSC_5326 (Copy) DSC_5330 (Copy)

 

Oczywiście naszym numerem 1 jest Masca, ale o tym już tutaj:

Masca – wioska piratów i Punta de Teno – koniec świata.

Powiązane wpisy

Leave a Reply