Pomorze Zachodnie to region Polski, którego nie udało nam się jeszcze dobrze poznać. Tak naprawdę odwiedziliśmy tu tylko Świnoujście i to w deszczu, na szybcika, w drodze na Rugię. Teraz, dzięki naszej podróży do Rewala zobaczyliśmy nieco więcej i bardzo nam się tu spodobało.
Rewal to latem dość popularny i chyba tłumnie odwiedzany nadmorski kurort. Tak nam się przynajmniej wydaje, bo jesteśmy tu po raz pierwszy, ale niejednokrotnie o nim słyszeliśmy. My tłumów nie odczuliśmy, bo wybraliśmy jak na tradycję przystało termin zupełnie poza turystycznym sezonem. We wrześniu spędziliśmy tu cudowne trzy dni. Trafiliśmy na piękną pogodę i wyjechaliśmy zachwyceni tym miejscem jak i całą jego okolicą.
Atrakcji tu naprawdę nie brakuje. Pewnie nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, ale na pewno nabraliśmy ochoty na więcej.
Rewal – atrakcje:
Sam Rewal to niewielka miejscowość wypoczynkowa, spokojnie można ją przejść na piechotę. Mimo, że jest niewielka ma do zaoferowania sporo ciekawych miejsc:
Aleja Róż i Zakochanych
To urokliwe miejsce zlokalizowane na samym klifie. Wzdłuż alejek zasadzono krzewy i ponad 150 gatunków róż. Obok pięknej roślinności znajdziecie tutaj tablice z miłosnymi wyznaniami w różnych językach, wyjaśnienia znaczenia kwiatów, a także pomniki Romea i Julii, Małego Księcia i Róży.
Taras widokowy
Przy rewalskiej promenadzie, na ul. Klifowej znajduje się taras widokowy, z którego rozpościera się widok na tutejszą plażę i morze.
Plac wielorybów
Na placu umieszczono szkielety dwóch wielorybów o imionach: Ventus i Fluctus, co znaczy wiatr i fala. Same rzeźby ważą 5 i 10 ton i wykonane są ze specjalnie wzmocnionej stali. Według legendy, dawno temu lokalni rybacy u wybrzeży Rewala zauważyli wieloryba. Próbowali wyciągnąć go na brzeg, ale bezskutecznie. Dopiero mocny sztorm wyrzucił go na plażę. Ludzie podzielili się jego mięsem, a szkielet przewieźli do kościoła w Trzęsaczu. Lokalne władze postanowiły zainspirować się tym podaniem i uczynić z wielorybów symbol Rewala. Ale czy jest to prawdopodobne, że wieloryby pojawiały się w Morzu Bałtyckim? Na przestrzeni wieków ssaki te rzeczywiście były obserwowane w tutejszych wodach. Legenda może, więc posiadać ziarnko prawdy.
Platforma widokowa
W samym centrum Rewala znajduje się betonowa platforma widokowa, z której przepięknie prezentują się rybackie łódki. Zakochani natomiast na znak miłości chętnie wieszają tu kłódki ze swoimi inicjałami.
Przystań rybacki
Tuż za platformą widokową znajduje się zejście na plażę i do przystani rybackiej. Uwielbiamy drewniane łajby, a te w Rewalu są szczególnie urokliwe. W godzinach porannych można tu oczywiście zakupić świeżo łowione ryby.
Plaża
Jaka jest rewalska plaża? Czysta, szeroka, piękna. Niejednokrotnie była wyróżniona “Błękitną flagą”.
Pomorze Zachodnie i jego atrakcje. Dokąd wybrać się na wycieczkę z Rewala?
Pomorze Zachodnie to mnóstwo bardzo popularnych nadmorskich kurortów. Jednym z nich jest właśnie Rewal, który sąsiaduje z takimi miejscowościami jak Trzęsacz, Pustkowo i Niechorze. Na pewno odwiedzając ten region Polski nie można ich pominąć. Ale oprócz tych miejscowości my chcielibyśmy Wam zaproponować jeszcze jedno, trochę bardziej odległe miejsce, mianowicie Woliński Park Narodowy. Ale po kolei.
Trzęsacz
Trzęsacz słynie głównie z ruin gotyckiego kościółka umieszczonych na klifie. Kościół zbudowano na przełomie XV i XVI wieku, około 2 km od brzegu morza. Morze stopniowo podmywało klifowe wybrzeże, w związku z czym już w XIX wieku kościół znalazł się tylko 1 metr od krawędzi klifu. W 1874 roku kościół zamknięto, a w 1901 roku został zniszczony przez morskie fale. Dziś na urwisku pozostała tylko południowa ściana, którą władze postanowiły odpowiednio zabezpieczyć. W 2001 roku powstała specjalna opaska, która ma chronić klif przed niszczeniem. Wzmocniono również fundamenty i samą konstrukcję. Ruiny kościoła przepięknie prezentują się z platformy widokowej, ustawionej tuż obok.
W Trzęsaczu znajduje się ciekawe muzeum multimedialne, przedstawiające całą historię kościoła.
I jeszcze jedna ciekawostka dla Was, przez Trzęsacz przebiega południk 15, który wyznacza czas środkowoeuropejski. Jego znak znajduje się przy knajpce Smażalnia 15. Południk, którą Wam zresztą polecamy, bo serwuje przepyszne rybki.
Niechorze
W Niechorzu z całą pewnością warto zobaczyć dwa miejsca.
Pierwsze to oczywiście niezwykła morska latarnia.
Wybudowano ją w 1866 r. na wysokiej, 13-metrowej podstawie. Latarnia osiąga wysokość 45 metrów i jest to druga pod względem wielkości latarnia nad Bałtykiem. W czasie II wojny światowej częściowo została zniszczona, a po wojnie udało się ją odbudować.
Jest udostępniona do zwiedzania, aby dostać się na jej szczyt trzeba pokonać 210 schodów. Klif, na którym znajduje się latarnia zabezpieczono przed erozją betonowym pasem. Z góry, jak się pewnie domyślacie pięknie prezentuje się cała okolica.
Drugie miejsce, które Wam z całego serca polecamy to Park Miniatur Latarni Morskich, który znajduje się tuż przy niechorzańskiej latarni. Na jego terenie będziecie mieli okazję zapoznać się ze wszystkimi latarniami, które znajdują się na polskim wybrzeżu. Miniatury wykonane są z olbrzymią precyzją w skali 1:10.
Pustkowo
Tu jakoś nie udało nam się zajrzeć, ale Pustkowo jak najbardziej Wam polecamy. Stoi tu bowiem idealna replika krzyża ze szczytu Giewont w Tatrach. Nosi on nazwę Bałtycki Krzyż Nadziei.
Woliński Park Narodowy
Z czym Kojarzy się Pomorze Zachodnie? Przede wszystkim z wyspą Wolin i Wolińskim Parkiem Narodowym. To miejsce, na którym bardzo nam zależało. Mimo, że nie leży w tak bliskiej odległości od Rewala jak poprzednie atrakcje warto tu przyjechać. My mieliśmy do dyspozycji tylko jeden dzień i chcieliśmy choć poczuć klimat Wolińskiego Parku Narodowego. Oczywiście, że trzeba poświęcić mu więcej czasu niż my, jeśli tylko macie taką możliwość.
Woliński Park Narodowy utworzony został w 1960 roku i swoją ochroną obejmuje największą polską wyspę – Wolin. W obrębie parku znalazły się najpiękniejsze polskie klify, wzgórza morenowe, delta Świny, przybrzeżny pas Bałtyku oraz jeziora. Nam udało się zobaczyć następujące miejsca:
Jezioro Czajcze
To drugie pod względem wielkości jezioro na wyspie Wolin, uznawane za to najpiękniejsze. Wchodzi w skład Pojezierza Wolińskiego, zwanego również Jeziorami Warnowsko- Kołczewskimi. Jezioro ma charakterystyczną linię brzegową, która swoim kształtem przypomina podkowę. W środek jeziora wbija się półwysep, a na końcu półwyspu znajduje się tzw. Wydrzy Głaz. Jego nazwa pochodzi od wydr, które wygrzewają się tu w ciepłe dni. Prawdopodobnie można do niego dojść zielonym szlakiem. My próbowaliśmy się tam dostać ale część ścieżki była ogrodzona z zakazem wstępu. Zawróciliśmy więc z powrotem na leśny parking. Ogromne wrażenie zrobił na nas niesamowicie gęsty las z przepięknymi paprociami. Według badań archeologicznych istniało tu kiedyś słowiańskie grodzisko.
Wzgórze Gosań
Gosań to najwyższy klif na polskim wybrzeżu Bałtyku. Ma wysokość 93 metrów i można z niego podziwiać rozległą panoramę na całą Zatokę Pomorską. Można dojrzeć Międzyzdroje i Świnoujście, a także niemieckie Ahlbeck i Heringsdorf. Na szczycie wzgórza Gosań znajduje się wieża wybudowana w latach 50-tych i schrony. Nie polecam do nich wchodzić, w środku znajdziecie mnóstwo nieprzyjemnych niespodzianek. :).
Jak się tu dostać? Na odcinku drogi Wisełka-Międzyzdroje znajduje się całkiem spory parking, skąd prowadzi ścieżka o długości 450 metrów.
Jezioro Turkusowe
Jezioro Turkusowe jest zbiornikiem sztucznym, które powstało w miejscu wyrobiska kredy. Leży niedaleko wsi Wapnica, na wysokości 2,6 m n.p.m. Jego głębokość natomiast to aż 21,2 m. Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem kryptodepresji, czyli dno zbiornika leży pod poziomem morza. A czemu nazywane jest turkusowym? Gdyż w słońcu przybiera niesamowite turkusowo- zielone odcienie.
Grodzisko w Lubinie
To nasz zdecydowany numer 1 wszystkich atrakcji na Wolinie. Grodzisko Lubin jest pozostałością po średniowiecznym grodzie, który funkcjonował tu między X a XII wiekiem. W centralnym miejscu wzgórza odkryte zostały relikty fundamentów najstarszego na Pomorzu kościoła, a także fundamenty średniowiecznej baszty mieszkalnej oraz przykościelne cmentarzysko.
Grodzisko Lubin to również przepięknie położony punkt widokowy. Przygotowano tu tarasy, z których rozpościera się niesamowity widok na Zalew Szczeciński, archipelag czterdziestu czterech jego wysp oraz rozlewiska wstecznej delty rzeki Świny i jezioro Wicko Wielkie. Tarasy widokowe umiejscowione są w najwyższym punkcie klifu nad Zalewem Szczecińskim, na wysokości ponad 50 m n.p.m. Obserwować stąd można liczne ptactwo, w tym orła bielika – symbol Wolińskiego Parku Narodowego.
Na tarasach zamocowana jest luneta widokowa.
Działa tu również niewielka restauracja z fantastycznym tarasem, a na zielonej trawce ustawiono liczne leżaki, na których można odpocząć i podziwiać te przecudne widoki. Grodzisko udostępnione jest dla turystów w okresie maj – październik, a wstęp na jego teren jest płatny i są to raczej symboliczne kwoty.
Międzyzdroje
Z jaką nadmorską miejscowością kojarzy się najbardziej Pomorze Zachodnie? Która jest tą najpopularniejszą i najbardziej obleganą? Po tych kilku dniach możemy stwierdzić jednogłośnie – Międzyzdroje. Najbardziej rozsławił je Festiwal Gwiazd, który odbywa się tutaj w lipcu. A my bardzo chcieliśmy zobaczyć Promenadę Gwiazd, na której swoje dłonie odbiły największe gwiazdy polskiej sceny filmowej i inni artyści.
Same Międzyzdroje niestety nie zrobiły na nas najlepszego wrażenia. Przeraził nas tłum ludzi, pełno straganów i drożyzna. Molo jakoś również nie przypadło nam do gustu .Dlatego szybko stamtąd uciekliśmy z lekkim rozczrowaniem.
To co natomiast bardzo spodobało nam się w Międzyzdrojach to świetny plac zabaw dla dzieciaków. Znajdziecie go po prawej stronie od Promenady Gwiazd.
Tak sobie myślę, że jak na dwa dni spędzone w tym rejonie udało nam się zobaczyć naprawdę sporo. Mamy oczywiście niedosyt i wielką ochotę wrócić aby Pomorze Zachodnie poznać dużo lepiej. Miejsc do zwiedzania, ścieżek do spacerowania i atrakcji jest tu całe mnóstwo.
Możemy żałować tylko jednego, że to tak daleko od naszego Lublina.