To była nasza pierwsza zagraniczna i samodzielnie zorganizowana podróż z dzieckiem. Długo planowana i bardzo przemyślana wyprawa. Bilety kupione, noclegi zarezerwowane, auto również, przewodnik przestudiowany kilka razy, walizki spakowane. Wrzesień 2012- lecimy, Warszawa-Lizbona! Mały stresik jest, mamy jedną przesiadkę w Paryżu. Jak nasz żywiołowy Kacper zniesie lot, czy nie rozniesie samolotu i nie zdenerwuje wszystkich pasażerów dookoła? Oby nie! Zamierzamy przejechać południe Płw Iberyjskiego czyli portugalskie wybrzeże Algarve, hiszpańską Andaluzję i Gibraltar.
Tak jak rok wcześniej wyruszamy do Raszyna, tam nocleg i na następny dzień w drogę. Samochód zostawiamy na parkingu i busikiem dostajemy się na lotnisko. Lecimy liniami AirFrance. Pierwszy etap Warszawa-Paryż przebiega sprawnie, Kacper zasypia. W Paryżu czeka nas kilkugodzinna przerwa, czas na spożytkowanie energii syna. Potem lot Paryż- Lizbona. Niesamowity plus latania z dzieckiem – wszędzie jesteśmy załatwiani poza kolejnością 🙂 W kolejce do odprawy otwiera się tajemnicza bramka i hop lądujemy przed taśmą, do samolotu jesteśmy proszeni jako pierwsi. Wszyscy się uśmiechają, a Kacper czaruje 🙂 Narazie wszystko wskazuje na to, że podróż z małym dzieckiem to nic trudnego.
Pierwszy przystanek to Lizbona, tam spędzamy kilka dni. Mieszkamy w samym sercu Starego Miasta.
Potem zwiedzamy okolice stolicy- Cabo da Roca i cudowne zamki w Sintra Park.
Kolejny nocleg to Fatima, a potem już ruszamy na południe czyli na wybrzeże Algarve. Jest piękne, czas na regeneracje…
Następnie Hiszpania – Sewilla i południowe wybrzeże. Tam czekają na nas dwa hoteliki, pierwszy w Barbate na Costa de la Luz i drugi w Fuengirola, na Costa del Sol. Trochę zwiedzania, trochę opalania.
W międzyczasie wyskakujemy na 1 dzień do Gibraltaru.
No i powrót. Kierunek jeszcze raz Lizbona, przesiadka w Paryżu i Polska.
Podsumowanie podróży:
Przez 2 tygodnie:
– odwiedziliśmy 3 kraje: Portugalię, Hiszpanię i Gibraltar.
– przejechaliśmy ok 2125 km.
– podczas naszego pobytu zmienialiśmy nasze lokum 6-krotnie. Mieszkaliśmy: w kamienicy, hotelu, hostelu, ośrodku i aparthotelu
Zerknijcie na mapę i zobaczcie gdzie dokładnie byliśmy i co widzieliśmy. No i oczywiście zapraszamy do szczegółowych wpisów z naszej całej podróży.
Czy da się zorganizować taką podróż z dzieckiem samodzielnie? Oczywiście, że tak. Czy jest trudna? Na pewno trochę trudniejsza, mieliśmy przecież na pokładzie zbuntowanego, ruchliwego dwulatka. Ale daliśmy radę i myślę, że Wy też dacie. Nie bójcie się i planujcie swoją wymarzoną i fantastyczną podróż z dzieckiem.
Jedna odpowiedź do “Podróż z dzieckiem przez płw Iberyjski”