Ścieżki Poleskiego Parku Narodowego w ostatnim czasie cieszą się dość dużą popularnością. Wszystkich nas ciągnie do natury, pięknej przyrody, a szczególnie do miejsc niezatłoczonych i tych jeszcze niezadeptanych. Tak naprawdę park można uznać za jedną z większych atrakcji przyrodniczych województwa lubelskiego. My odkryliśmy go dość późno ale szybko postanowiliśmy to nadrobić, bo rzeczywiście ten region ma się czym pochwalić.
Najbardziej znane ścieżki Poleskiego Parku Narodowego to: Spławy, Perehod, Dąb Dominik, Obóz Powstańczy i Czahary.
Dziś opowiemy Wam o dwóch z nich, o tych, które przeszliśmy podczas naszego 2-dniowego pobytu na Polesiu.
Ścieżka Spławy
Rozpoczyna się w miejscowości Załucze Stare, przy drodze, ok 200 m od Ośrodka Muzealno-Dydaktycznego.
Jest najdłuższą pieszą ścieżką Poleskiego Parku Narodowego, liczy bowiem ok 7 km, a na jej przejście trzeba przeznaczyć ok 2-3 godzinki.
Prawie cała ścieżka pokryta jest kładkami i pomostami, po drodze natomiast obejrzycie fragmenty łąk, torfowisk i bagiennych lasów.
Mniej więcej w połowie tej trasy znajduje się zadaszona wiata z miejscem na ognisko, pomost i jezioro Łukie – największy zbiornik Poleskiego Parku Narodowego. Tu robimy krótką przerwę na drugie śniadanie i odpoczynek. Widoki z pomostu są przepiękne, chciałoby się tu zostać na dłużej.
Znad jeziora czeka nas jeszcze 4 km drogi do Starego Załucza.
Po ok 2 km kończą się kładki i pojawia się kolejna wiata. Jeszcze tylko krótki spacerek i docieramy do punktu wyjścia.
Wsiadamy w samochód i ruszamy do miejscowości o nazwie: Kol. Łomnica, bo tu rozpoczyna się kolejna ścieżka…
Dąb Dominik
Przy wejściu czeka na nas spory parking, wiata, z miejscem do biwakowania i wypoczynku.
Długość tej trasy to 2.5 km w wersji krótszej i 3.5 km w wersji dłuższej. Krótsza trasa wiedzie do jeziora Moszne i zawraca, dłuższa natomiast biegnie dalej do miejscowości Jamniki. My wybieramy wariant prostszy.
Największą atrakcją tej trasy jest tytułowy Dąb Dominik i jezioro Moszne.
Sporą część szlaku wędrujemy lasem. Na koniec czeka na nas kładka, pomost i zarastające jezioro Moszne. Tutaj wypatrujcie rosiczek.
I jak? Robi wrażenie prawda? Wybierając się na ścieżkę “Dąb Dominik” nie zapomnijcie o środkach na komary. Zabezpieczcie się porządnie, bo jest ich tu naprawdę mnóstwo. My pokonaliśmy tą trasę w ekspresowym tempie, właśnie ze względu na tych krwiopijców.
Mimo tego Poleski Park Narodowy zachwycił nas totalnie i oczywiście wracamy tu systematycznie.
W późniejszym czasie przeszliśmy również ścieżkę Czahary, Perehod i Obóz Powstańczy, o których poczytacie tutaj:
Pamiętajcie, że na większości ścieżek obowiązują opłaty, tylko ścieżka Czahary jest tą bezpłatną. Bilety zakupicie w jednym z punktów PPN w Urszulinie lub Załuczu, bądź przez stronę internetową.