Wrocław odwiedziliśmy po raz pierwszy w 2016 roku. Pech chciał, że prawie wszystkie zdjęcia z tej podróży straciliśmy. Trochę czasu minęło, ale w końcu udało nam się wrócić do stolicy Dolnego Śląska. We Wrocławiu spędziliśmy 3 dni, żegnając właśnie tutaj rok 2021, a witając nowy 2022 rok.
Atrakcji we Wrocławiu jest całkiem sporo, nawet w takim jesienno-zimowym klimacie. Poniżej pokażemy Wam propozycje kilku miejsc zarówno tych na świeżym powietrzu, jak i pod dachem, tych idealnych na podróż z dzieckiem, ale nie tylko. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Jakie miejsca warto odwiedzić?? Gdzie pójść? Oto nasz krótki przewodnik po mieście!
Wrocław – propozycje największych atrakcji w mieście.
Co koniecznie trzeba zrobić będąc we Wrocławiu?
Pierwsze kroki skierujcie na wrocławski Rynek.
Jest jednym z największych i tych najpiękniejszych w Polsce. Pośrodku niego stoi cudny gotycki Stary Ratusz, który jest największą budowlą Wrocławia i jego najważniejszym symbolem. Obecnie mieści się tutaj Muzeum Sztuki Mieszczańskiej. Wokół Rynku rozlokowanych jest kilkadziesiąt przepięknych kamienic. Sezonowo odbywają się tu przeróżne imprezy, a jedną z tych najsłynniejszych jest Jarmark Bożonarodzeniowy. Udało nam się jeszcze pod koniec grudnia go odwiedzić.
Poszukajcie krasnali.
Szukanie krasnali okazało się dla dzieci jedną z tych najfajniejszych atrakcji. Na terenie Wrocławia znajdziecie ich już ponad 360. Aby je wszystkie odnaleźć potrzebna Wam będzie mapa lub aplikacja.
Mapę możecie zakupić m.in w punkcie informacji krasnalowej tuż obok Rynku w tzw “Krasnal INFO” lub pobrać ze strony internetowej. https://visitwroclaw.eu/baza-krasnali .
Aplikacja natomiast nosi nazwę Wrocławskie krasnale i można ją bezpłatnie pobrać na swój telefon ze strony: https://www.wroclaw.pl/biznes/go-wroclawskie-krasnale-darmowa-aplikacja
My tym razem postawiliśmy na spontan i wypatrywaliśmy tych małych skrzatów przechadzając się leniwie po Wrocławiu. Zobaczcie co udało nam się znaleźć.
Skąd wzięły się krasnale we Wrocławiu?
Jak się okazuje nie ma wcale na to pytanie prostej odpowiedzi. Niektórzy powołują się na legendę o Chochliku Odrzańskim, który płatał mieszkańcom różne figle, a ci nie mogąc sobie z nim poradzić wezwali na pomoc krasnale. Skrzaty pojmały Chochlika i wygnały z miasta. W dowód wdzięczności władze miasta postanowiły im podziękować i oddać część Wrocławia. I tak małe krasnale zadomowiły się na tutejszych ulicach.
Inna teoria głosi, że krasnale pojawiły się we Wrocławiu dopiero w latach 80-tych w postaci malunków na murach. Tworzyli je ludzie z ruchu Pomarańczowa Alternatywa, którzy w taki humorystyczny sposób walczyli z absurdem komunistycznych czasów.
Jeszcze inna wersja mówi o tym, że krasnale już od dawna mieszkały we Wrocławiu, kiedy ten był jeszcze wioską i pomagały mieszkańcom w prowadzeniu gospodarstw, a od ich imion pochodzą również nazwy dzisiejszych osiedli.
Niezwykłe, prawda?
Pierwsze rzeźby krasnali we Wrocławiu pojawiły się w 2005 roku z inicjatywy rzeźbiarza Tomasza Moczka, który zresztą robi je do dziś.
Wdrapcie się na Mostek Pokutnic aby podziwiać panoramę Wrocławia.
O Mostku Pokutnic wyczytaliśmy już w trakcie pobytu we Wrocławiu, szukając namiarów na fajny punkt widokowy. To kładka łącząca dwie wieże kościoła św Marii Magdaleny. Żeby na nią dotrzeć trzeba pokonać prawdopodobnie 274 schodki. Sami nie liczyliśmy, więc pewności do końca nie mamy. Powiem tak, nie jest łatwo ale zdecydowanie warto. 😉 Kładka znajduje się na wysokości 45 metrów i rozpościera się z niej fantastyczny widok na miasto.
Mostek nazywany jest również Mostkiem Czarownic, z tym miejscem związana jest ciekawa legenda.
Młoda Wrocławianka Tekla spędzała czas głównie na zabawie, nie chciała pracować ani wyjść za mąż. Któregoś dnia zdenerwowany ojciec przeklął córkę. W nocy tajemnicze moce porwały Teklę i umieściły na kładce między wieżami. Od tego czasu dziewczyna musiała ją ciągle zamiatać. Gdy już była bardzo zmęczona na pomoc wysłano do niej małą czarownicę Martynkę. Ta ulitowała się nad Teklą i poprosiła o zdjęcie z niej klątwy. Dzisiaj na Mostku Pokutnic możecie właśnie podziwiać obie dziewczynki.
Punkt widokowy czynny jest przez cały rok: latem od 10.00 do 20.00, zimą od 10.00 do 19.00.
Zajrzyjcie na ulicę Stare Jatki.
Znajdziecie tam ciekawy i dość zaskakujący pomnik, który przedstawia grupę zwierząt odlanych z brązu: gęś, kozę, świnię, cielaczka, kaczkę, koguta oraz królika. Obok niego widnieje tabliczka z napisem: “Ku czci Zwierząt Rzeźnych – Konsumenci”. Przez kilkaset lat istniały tu bowiem zakłady rzeźnicze i sklepy z mięsem. Dzisiaj na Jatkach można przede wszystkim kupić pamiątki z Wrocławia.
Przespacerujcie się brzegiem Odry.
Idąc od strony Starego Miasta kierujcie się w stronę Odry, mostu Piaskowego i wyspy Piasek. Po prawej stronie zaczyna się bulwar Dunikowskiego, który biegnie wzdłuż rzeki. To idealne miejsce na spacer, dojdziecie nim również do Panoramy Racławickiej.
Poczujcie klimat Ostrowa Tumskiego.
Przechodząc przez Most Piaskowy, Wyspę Piasek, a następnie Most Tumski traficie do najstarszej dzielnicy Wrocławia – Ostrowa Tumskiego.
Już sam Most Tumski to bardzo ciekawa atrakcja. Zwany jest również Mostem Miłości lub Mostem Zakochanych. Przez kilkanaście lat zakochani na znak swojej miłości wieszali na nim kłódki, a kluczyki wrzucali do Odry. Ilość kłódek była tak duża, prawdopodobnie ważyły kilkanaście ton, że za bardzo obciążały konstrukcję mostu. Zostały one wszystkie usunięte, a most wyremontowano. Dzisiaj nie można już go w ten sposób “ozdabiać”. Zakochani przenieśli się natomiast na barierki wzdłuż rzeki i bulwaru.
Ostrów Tumski pełny jest zabytków. Jest ulubionym miejscem spacerowiczów i turystów. Znajdziecie tutaj gotycką katedrę Jana Chrzciciela, kościół Świętego Krzyża i kościół św. Marcina, który znajduje się na terenie dawnego zamku książęcego.
Warto celować na spacer w godzinach wieczornych, wtedy to pojawia się latarnik w czarnym kapeluszu i pelerynie, który na terenie Ostrowa Tumskiego zapala gazowe latarnie.
Będąc w tej okolicy warto również zajrzeć do Ogrodu Botanicznego, który znajduje się na tyłach Ostrowa Tumskiego.
Zobaczcie Panoramę Racławicką.
Nam niestety nie udało się zobaczyć słynnej Panoramy Racławickiej. Bardzo żałujemy, tak naprawdę powinien to być obowiązek każdego turysty we Wrocławiu.
Każdy chyba z Was wie czym jest Panorama Racławicka. To olbrzymi obraz przedstawiający zwycięską bitwę Polaków z Rosjanami w 1794 roku pod Racławicami. Prezentowany jest on w specjalnie wybudowanej Rotundzie, która mieści się w Parku Słowackiego. Płótno ma 114 metrów długości i 15 metrów wysokości.
Odwiedźcie wrocławskie Zoo i Afrykarium.
Wrocławskie Zoo jest największym ogrodem zoologicznym w Polsce.
Na jego terytorium stworzono również jak do tej pory jedyne w Polsce i Europie oceanarium, poświęcone jednemu kontynentowi.
Zajrzyjcie do naszego osobnego wpisu, który stworzyliśmy na temat tego miejsca.
Zajrzyjcie do Parku Szczytnickiego i do Hali Stulecia, zobaczcie multimedialną fontannę oraz Ogród Japoński.
Naprzeciwko wrocławskiego zoo mieści się Park Szczytnicki. To olbrzymi obszar, na terenie którego znajduje się Hala Stulecia, Pergola wraz z fontanną i Ogród Japoński.
Warto wybrać się tutaj w okresie wiosenno-letnim. Największą atrakcją jest wtedy największa w Polsce multimedialna fontanna. Posiada aż 300 dysz, z których woda tryska na wysokość ponad 4 metrów. Jej pokazy z towarzystwem muzyki odbywają się od maja do października. My jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć tego widowiska, koniecznie musimy zaplanować jeszcze jedną podróż do Wrocławia.
Przyglądnijcie się miniaturze Dolnego Śląska w Kolejkowie.
W najwyższym budynku Wrocławia, który nosi nazwę Sky Tower, na pierwszym piętrze znajdziecie niezwykłą wystawę. To Kolejkowo, czyli makieta, przedstawiająca Dolny Śląsk w miniaturze. Ale nie w taki zwyczajny sposób. Bo oprócz budynków i ulic zobaczycie tu życie mieszkańców, przedstawione w bardzo realistyczny sposób, z ogromną precyzją. Zobaczcie sami !
Udajcie się na taras widokowy najwyższego budynku we Wrocławiu.
W tym samym budynku, czyli w Sky Tower znajduje się niezwykły punkt widokowy. Wjeżdzając windą na 49 piętro znajdziecie się na przeszklonym tarasie, z którego będziecie mogli podziwiać przepiękne widoki na całe miasto. Przy dobrej pogodzie można prawdopodobnie ujrzeć z niego nawet Śnieżkę. Wejście jest płatne, bilety możecie zakupić na stronie internetowej https://bilety.skytower.pl.
Odwiedźcie muzeum Hydropolis.
Muzeum Hydropolis odwiedziliśmy w 2016 roku. To centrum wiedzy o wodzie, taka interaktywna wystawa łącząca elementy edukacyjne z zabawą. Hydropolis podzielone jest na 7 stref tematycznych, w których temat wody przedstawiony jest w różnoraki sposób za pomocą przeróżnych instalacji i multimedialnych tablic.
Po więcej informacji praktycznych odsyłam Was na stronę: https://hydropolis.pl
Wdepnijcie na wrocławskie podwórko w dzielnicy Nadodrze.
To kolejne miejsce, które odwiedziliśmy w 2016 roku. Przy jednej z ulic w dzielnicy Nadodrze, dokładnie przy ulicy Roosvelta, w jednym z podwórek między kamienicami kilka lat temu pojawiły się pierwsze malowidła. Była to inicjatywa jednego z artystów, który zaangażował do tej pracy lokalnych mieszkańców. Niestety nie pochwalimy się Wam dużą ilością fotek, przetrwały nam tylko dwa. Z tego co czytaliśmy tych dzieł w formie rysunków, rzeźb, płaskorzeźb i innych form jest obecnie znacznie więcej, a podwórka są już dwa. Jeśli będziecie we Wrocławiu koniecznie tam zajrzyjcie.
Spędźcie czas w Aqua Wrocław.
Aqua Wrocław mieliśmy w planie od samego początku. Nie pomyśleliśmy, że podobne plany na Nowy Rok będą miały setki innych ludzi. W rezultacie niestety zrezygnowaliśmy z tej atrakcji, ale jeśli będziecie mieli okazję skorzystajcie. Prawdopodobnie warto.
Pamiętajcie, że to nasz subiektywny przewodnik po Wrocławiu, wymieniliśmy tu atrakcje, które nam najbardziej przypadły do gustu lub uważamy je za najbardziej wartościowe. Pewnie dużo miejsc jeszcze nie widzieliśmy, będziemy oczywiście nadrabiać w przyszłości. A może Wy macie propozycje dla nas innych fajnych i ciekawych miejsc we Wrocławiu.
Jeśli tak koniecznie podrzućcie nam je w komentarzu pod wpisem, a my chętnie z nich skorzystamy. Chcielibyśmy odwiedzić jeszcze raz stolicę Dolnego Śląska, ale tym razem może trochę cieplejszą porą roku.
Podrzucam Wam tu również namiar na nasz apartament, bo mieliśmy o niego sporo zapytań. Nie jest to żadna reklama, ale miejsce jest tak cudne i w rewelacyjnej lokalizacji, że chętnie się z Wami nim podzielimy. Apartament wynajmowany był przez portal airbnb, ale znajdziecie go także na bookingu. KLIK