Po co w ogóle ciągnąć dzieciaki do Gruzji? Co one tam będą robić? Nie ma tam plaż ze złocistym piaskiem, aquaparków i hoteli z klubikiem i minidisco… 🙂 Przecież Gruzja nie jest krajem super przyjaznym dzieciom. Czyżby???
My jesteśmy innego zdania, nasze dzieciaki zresztą też 🙂
Nigdy nie wybieraliśmy miejsca na wakacje typowo pod atrakcje dla maluchów. W tym roku postanowiliśmy zapytać ich o zdanie, czy w lecie jedziemy gdzieś nad morze czy wracamy do Gruzji. Ku naszemu zaskoczeniu jednogłośnie wykrzyczały… do Gruzji.
Z Gruzji mają jakieś wyjątkowe wspomnienia, szczególnie starszy syn Kacper.
Gruzja to przecież super przyjaźni dzieciom ludzie, to piękne góry, gdzie można pobiegać i pozbierać kamienie, to skalne miasta, wiszące mosty, krowy na drogach, jazda terenowym autem po wertepach i czarny piach nad morzem . To niesamowita muzyka, którą dzieciaki pokochały 🙂 i od lipca towarzyszy nam zawsze w czasie wyjazdów do szkoły i przedszkola. Mało interesujące?? Zdecydowanie nie!!! Oczywiście po drodze zaliczaliśmy wszystkie place zabaw, a lunapark w Tbilisi był ważnym punktem naszego programu.
Popatrzcie oto Gruzja okiem dziecka:
Tbilisi
zabawa była przednia…
ulubiona miejscówka w Tbilisi
Gruzińska Droga Wojenna
Co tam widoki… wspinaczka przy twierdzy Ananuri i krowy na drodze to była dopiero atrakcja.
Stepancminda
Poprzerzucajmy troszkę kamyczków i powygłupiajmy się. Tu jest taka ogromna łąka 🙂
Achalciche
Ale mnóstwo miejsca do biegania…i wspinaczki. Mam nadzieję, że nie sprofanowaliśmy żadnego zabytku 🙂
Bordżomi
Ale tu fajnie 🙂
Wardzia
Ile tu świetnych zakamarków…
Monastyry
te kościoły w sumie nie są takie złe…
Mestia
Mamo, tato ja widzę śnieg…. a tu można nawet rączki sobie umyć.
Batumi, ach Batumi
to nic, że temperatura przekracza 30 stopni C i rodzice ledwo żyją…
i ten czarny piach…
To jest niesamowite. Dzieciaki zajrzą wszędzie, wejdą wszędzie i dzięki temu zobaczą dużo więcej niż my. Podróżowanie z nimi to niesamowita przygoda i tak naprawdę nieważne gdzie, ważne żeby razem. A Gruzja… a Gruzję zobaczymy znów już za kilka miesięcy 🙂 Mam nadzieję, że przekonaliśmy Was, że warto wybrać się do tego niesamowitego kraju, właśnie z maluchami.
To nie tylko sprawa “Jak dzieci odbiorą Gruzję?” ale i “Jak Gruzja odbierze dzieci?”
I tutaj (słyszałem) Gruzini zakochani są w dzieciach. I to jest równie ważne!
To nie tylko sprawa “Jak dzieci odbiorą Gruzję?” ale i “Jak Gruzja odbierze dzieci?”
I tutaj (słyszałem) Gruzini zakochani są w dzieciach. I to jest równie ważne!
zakochani po uszy ? chyba nie było Gruzina, któremu buzia nie zaśmiałaby się na widok dzieciaków