AKTUALNOŚCI, EUROPA, SARDYNIA 2015, WŁOCHY

Sardynia z dziećmi-tydzień II-miejsce wypadowe-Badesi

Po pierwszym tygodniu pobytu w fantastycznym Santa Maria przenosimy się na północny zachód wyspy, a dokładnie na wybrzeże Costa Paradiso, do Badesi. Miasto raczej nie należy do tych urokliwych, to raczej takie skupisko hoteli i ośrodków. Dostajemy małe, przytulne mieszkanko, jest basenik (z bardzo zimną wodą), plac zabaw dla dzieci i fajna knajpka. Jakość w stosunku do ceny – przyzwoita 🙂DSC_0153DSC_0152

Dzień 1:

Pierwszy dzień to oczywiście obeznanie się z terenem, a potem plaża i leniuchowanie. Wybieramy niewielką plażę Isola Rossa i spędzamy tam miłe 2-3 godzinki.20150908_133458

Dzień 2:

I zaczynamy zwiedzanie. Jak zwykle po dość wczesnym śniadanku ruszamy w drogę. Zaglądamy jeszcze pod “skałę słonia” i kierujemy się w stronę Castelsardo. Skała słonia? Stoi sobie przy drodze i wygląda tak 🙂 20150909_093505A miasteczko? Castelsardo jest niezwykłe, usytuowane na klifie, ze starówką na wzgórzu. To właśnie ona stanowi najciekawszą część miasta. 20150909_094431My parkujemy samochód na samym dole, więc fundujemy sobie niezłą wspinaczkę :). Są dwie możliwości: spacer uliczkami dookoła wzgórza, bądź podejście stromymi schodami w górę. My ze względu na wózek wybieramy tę pierwszą drogę. Samo Stare Miasto wyłączone jest z ruchu samochodowego i powiem szczerze robi duże wrażenie. Wąskie, kamienne uliczki, fajna zabudowa, średniowieczny zamek, mury, katedra św Andrzeja Opata i oczywiście piękne krajobrazy.DSC_9645 DSC_9655 DSC_9714 DSC_9724 DSC_9728 DSC_9737

Podziwiamy miasteczko, jemy obiadek we włoskiej knajpce i ruszamy dalej. Jedziemy w kierunku Stintino i mocno polecanej przez wszystkich plaży La Pelosa. Po ok 1.5 godzinki jesteśmy na miejscu. Plaża uznawana jest za najpiękniejszą na Sardynii, my do końca się z tym nie zgadzamy. Plaża może i fajna, bardzo płytka woda na dużej odległości, piasek idealny, fajny widok na wyspę osłów-albinosów ale te tłumy…. psują wszystko. DSC_9762 DSC_9770

Nie zagrzewamy tu, więc długo miejsca i ruszamy w drogę powrotną do Badesi.

Dzień 3:

Dzisiaj podróżujemy na zachodnie wybrzeże wyspy, a dokładnie w okolice miasto Alghero. Naszym celem jest Capo Caccia i grota Neptuna. To nasz zdecydowany faworyt wśród sardyńskich atrakcji. Czym zachwyca? Widoki, widoki i jeszcze raz wspaniałe widoki. Do groty można dostać się na dwa sposoby: statkiem lub pieszo. My wybieramy tę drugą opcję, do jaskini spacerujemy schodami wykutymi w skale i podziwiamy, podziwiamy. Stopni zwanych “sarnimi schodami” jest 656. Zwiedzanie groty trwa ok 45 minut, a jej koszt to 13 euro, wejścia z przewodnikiem rozpoczynają się o pełnych godzinach od 9.00 do 19.00. A jaskinia? No cóż – po prostu bajka. Ma długość 4 km, ale do zwiedzania udostępniono tylko kilkaset metrów. To wystarczy, żeby się zachwycić. Droga jest troszkę męcząca, szczególnie z powrotem ale naprawdę warto dla tych widoków złapać lekką zadyszkę 🙂 Moim zdaniem płynąc statkiem nie udałoby się poczuć tych widoków tak naprawdę .


DSC_9853DSC_9812DSC_9786

DSC_9830 DSC_9841

DSC_9837

W drodze powrotnej zaglądamy jeszcze do nekropolii Anghelu Ruju. Ten kompleks jest największym skupiskiem sardyńskich “domus de janas” czyli domków czarodziejek. Jest ich tu ok 30 i przypominają takie maleńkie domki. Stąd wzięła się legenda, iż zamieszkiwały je”wróżki” Tak naprawdę były to grobowce wykute w skale przez ponuragijskie cywilizacje.DSC_9912 DSC_9897 DSC_9883 DSC_9875 DSC_9870

Dzień 4:

Dzisiaj czeka nas najbardziej obfitujący w atrakcje dzień. Nasz cel – Palau i przeprawa na La Madallenę. To archipelag,  skupisko granitowych wysp, który nazywany jest “naturalnym mostem na Korsykę”. Na największą jego wyspę docieramy niedużym statkiem, a przeprawa trwa tylko 15 minut.DSC_0083 DSC_0063

W mieście jest bardzo tłoczno, więc szybko uciekamy od zgiełku i kierujemy się na drugą, spokojniejszą wysepkę Caprerę. Obie wyspy połączone są mostem Passo della Moneta.DSC_0054
Caprera robi na nas wielkie wrażenie. Wyspa jest niezamieszkana, znajduje się na niej tylko muzeum Garibaldiego, włoskiego rewolucjonisty, który spędził tu ostatnie lata życia i podajże jeden hotelik. Pełna jest natomiast uroczych zakątków, pustych plaż i pięknej przyrody. Objeżdżamy wysepkę, zaglądamy na kilka plaż i cieszymy się pięknymi widokami i tą pustką. DSC_0011 DSC_0012 DSC_0016 DSC_0022 DSC_0028 DSC_0042 DSC_9942 DSC_9994

Chciałoby się zostać tu na zawsze, ale czas nagli. Wracamy na La Madallenę, robimy jeszcze krótką przejażdżkę wybrzeżem, zjadamy pizzę i szybciutko pędzimy na powrotny prom. Na pewno warto zostać tu dłużej i skorzystać z rejsu dookoła wysepek archipelagu.DSC_0057

Blisko Palau, wjeżdżamy na ciekawy punkt widokowy “punto panoramico di Baragge”, na szczycie wzgórza Baragge. Widok jest obłędny, na Palau, cały archipelag i Korsykę.DSC_0105

W drodze powrotnej do Badesi chcemy jeszcze zajrzeć na Costa Smeralda, najsłynniejsze wybrzeże Sardynii. Szmaragdowe wybrzeże to turystyczny cel wielu bogaczy, a szczególnie jego stolica czyli Porto Cervo. Cumują tu najpiękniejsze jachty na świecie, a sam kurort pełny jest luksusowych willi i hoteli. Warto zajrzeć do kościółka Stella Maris. Żałujemy, że spędzamy tu kilka chwil, na pewno ta okolica warta jest co najmniej 1 dniowej wycieczki.DSC_0123DSC_0126 DSC_0135

Dzień 5 i 6:

Leniuchujemy, plażujemy, opalamy się, kupujemy pamiątki i smakujemy włoskie przysmaki 🙂 Odpoczywamy.

Nasza przygoda z Sardynią dobiega niestety do końca. Po bardzo intensywnych 2 tygodniach wracamy do Polski.20150914_124627

Rejs promem, 7 h w samochodzie,  jeden nocleg pod Grazem lub bardziej ranek 🙂 i znów 10 godzinna podróż do Lublina.  Ufffff!!! Cali i zdrowi jesteśmy w domu!

Za nami ok 5000 km, zostaną wspaniałe wspomnienia, ale i niedosyt. Tylu miejsc nie udało nam się zobaczyć. Mówią, że Sardynia uzależnia,my na pewno tu wrócimy.

Powiązane wpisy

Jedna odpowiedź do “Sardynia z dziećmi-tydzień II-miejsce wypadowe-Badesi

Leave a Reply